Leptyna – pierwsze odkrycia
Nazwa hormonu leptyna pochodzi od grec. leptos, co znaczy „cienki/chudy”, jednak jest ona nazywana hormonem sytości. Naukowcy już w latach 40. i 50. ubiegłego wieku podejrzewali występowanie hormonu, który reguluje sytość – wskutek przypadkowej wtedy mutacji zdrowe myszy spłodziły potomstwo, które jadło bardzo dużo i było bardzo otyłe. Kilka dekad później odkryto, że nie wytwarzały one leptyny, przez co nie odczuwały sytości. Takie myszy nazwano ob/ob i do dzisiaj używa się ich w badaniach nad otyłością i syndromem metabolicznym, co wskazuje nam, jak ważna jest leptyna dla utrzymania prawidłowej wagi.
Hormon sytości?
Leptyna jest przede wszystkim wytwarzana w białej tkance tłuszczowej (czyli tej najczęściej niechcianej) w ilości wprost proporcjonalnej do jej zapasów – im więcej mamy tłuszczu, tym więcej krążącej leptyny (komórki tłuszczowe wydzielają ponad 50 hormonów i cząsteczek sygnalizacyjnych). Oprócz białej tkanki tłuszczowej leptynę w niewielkich ilościach produkują także brunatna tkanka tłuszczowa, jajniki, łożysko, nerki, ślinianki, mięśnie szkieletowe, szpik kostny i żołądek.
Jest ona uwalniana do krwiobiegu, dostaje się do mózgu i tam wysyła sygnał sytości (największa koncentracja jej receptorów występuje w podwzgórzu i hipokampie). Przedstawiając najbardziej obrazowo – leptyna daje znać naszemu podwzgórzu, że nie musimy już więcej jeść (na krótką metę), że mamy odpowiednią ilość zapasów tłuszczu (na dłuższą metę) oraz dba o prawidłowy metabolizm. I tu dochodzimy do bardzo ważnego paradoksalnego odkrycia – otyli ludzie mają największy poziom leptyny. Jak się okazało, większy poziom tkanki tłuszczowej bardzo szybko wywołuje leptynooporność, co znaczy, że nie może ona spełniać swoich zadań (podobnie jak w przypadku insulinooporności). Zdrowe, szczupłe osoby mają niski poziom leptyny, jednak oczywiście standardowo – najlepszy jest „optymalny” jej poziom – zarówno niedobór, jak i nadmiar leptyny wiążą się z poważnymi konsekwencjami, o czym dalej. Co ciekawe, wysoki poziom leptyny we krwi wcale nie wpływa tak mocno na jej poziom w płynie mózgowo-rdzeniowym, co może oznaczać, że leptyna po prostu nie trafia w odpowiedniej ilości do mózgu przy jej nadmiarze.
Leptyna ma też swój rytm dobowy – rano zaczyna rosnąć, aby osiągnąć swój szczyt około północy i przez noc utrzymuje się na dość wysokim poziomie, co pomaga nam przespać noc bez podjadania (oczywiście wiele osób i tak budzi się z uczuciem głodu w nocy, ale przyczyną nie muszą być problemy z leptyną).
Leptyna – dobra czy zła?
Zanim będziemy mogli zrozumieć, dlaczego bardzo ważny jest optymalny poziom leptyny w naszym ciele, musimy poznać jej mechanizm działania bardziej kompleksowo niż tylko wpływ na sytość.
Ciemna strona leptyny
- wysoki poziom leptyny oraz leptynooporność powiązane są z: otyłością, objadaniem się, większym rozmiarem komórek tłuszczowych oraz częstym głodem; leptynooporność może być przyczyną insulinooporności;
- stanami zapalnymi – sama leptyna jest markerem stanów zapalnych. Zwiększa wydzielanie prozapalnych cytokin, takich jak TNF-alfa, zwiększa także poziom białka CRP (które często badamy we krwi), stymuluje także ekspresję czynników zapalnych w komórkach mikroglejowych w mózgu, co wiąże się także ze stanem zapalnym w mózgu. Co ciekawe, sygnały stanu zapalnego zwiększają liczbę receptorów leptyny, co oczywiście prowadzi do błędnego koła: więcej leptyny -> więcej stanów zapalnych -> więcej receptorów leptyny itd.;
- oprócz ekspresji czynników zapalnych leptyna wpływa na dominację limfocytów Th1, a zmniejsza liczbę limfocytów T regulatorowych, co ma szczególnie negatywny wpływ na choroby autoimmunologiczne – jest ona podwyższona w chorobach autoimmunologicznych;
- leptyna może powodować zmęczenie związane z chronicznym stanem zapalnym – poziom tego hormonu jest wyższy u kobiet niż u mężczyzn, niezależnie od masy ciała i poziomu tkanki tłuszczowej, a kobiety częściej cierpią na chroniczne zmęczenie. Testosteron tłumi działanie leptyny u mężczyzn;
- zmniejsza poziom oreksyny, co także może powodować zmęczenie oraz zmniejszoną motywację;
- leptyna oraz jej receptory znajdują się na komórkach tucznych, co może powodować wzrost histaminy, co z kolei może przyczyniać się do objawów alergicznych;
- zwiększa aktywność współczulnego układu nerwowego (tzw. walcz i uciekaj);
- wspiera wzrost oraz rozprzestrzenianie się komórek rakowych (co może być jedną z przyczyn, dlaczego otyłość jest powiązana z większym ryzykiem chorób nowotworowych), dodatkowo promuje angiogenezę, czyli wzrost naczyń krwionośnych, co także jest mocno związane z nowotworami;
- przyczynia się do większego ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego;
- wysoki poziom leptyny jest powiązany z niższą ilością testosteronu u mężczyzn.
Jasna strona leptyny
- u gryzoni zwiększony poziom leptyny zwiększa wydatek energetyczny poprzez zużycie energii z brunatnej tkanki tłuszczowej – możemy ten mechanizm wykorzystać cyklicznie poprzez odpowiednią dietę;
- działa przeciwdepresyjnie oraz przeciwlękowo;
- zwiększa poziom białych i czerwonych krwinek (co nie jest jednoznacznie dobre albo złe – nadmiar leukocytów powoduje stany zapalne i jest związany z krótszym życiem, nadmiar czerwonych krwinek występuje dzisiaj rzadko – przeważnie mamy do czynienia z anemią, ale ich nadmiar też nie wspiera zdrowia);
- poprawia neuroplastyczność, przede wszystkim poprzez wpływ na BDNF – jest to jeden z głównych czynników wpływających na tworzenie się nowych połączeń między neuronami. BDNF i leptyna są mocno ze sobą powiązane;
- wspiera zdrowie kości;
- poprawia wrażliwość na insulinę;
- zwiększa wydzielanie hormonu wzrostu;
- wspiera działanie mitochondriów (to w nich produkujemy energię);
- wspiera działanie tarczycy (korzystny wpływ na TRH, TSH, T4, poprawia konwersję T4 w T3);
- stymuluje komórki układu odpornościowego, niedobór leptyny zwiększa ryzyko infekcji, dlatego też dłuższe okresy postów osłabiają odporność;
- przywraca płodność.
I przy tej kwestii chcę się dłużej zatrzymać. Współcześnie coraz częściej odnotowuje się bezpłodność zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Oczywiście przyczyn jest wiele, np. stres, niedoborowa dieta, chemikalia itp., jednak leptyna na pewno odgrywa tutaj swoją rolę szczególnie u osób, które się odchudzały/odchudzają, przede wszystkim gdy stosują one diety bardzo niskokaloryczne przez dłuższy czas...
To wydanie dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Body Challenge"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Szybki wgląd do filmów instruktażowych oraz planów treningowych i dietetycznych
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ...i wiele więcej!