Na początek ustalmy pewne kwestie, by nie było niedomówień. Ciężar, jaki dobierasz w danej serii, nie pozostawia zapasu siły do wykonania kolejnego ruchu.
Zakres powtórzeń, w jakim się poruszasz, ma być dla Ciebie informacją, na jakim ciężarze i stopniu intensywności treningowej pracujesz. To natomiast ma bezpośrednie przełożenie, wraz z innymi czynnikami, na rozwój masy mięśniowej – hipertrofię.
Wzrost mięśnia a obciążenie treningowe
Co słyszeliśmy niejednokrotnie na ten temat? Nie liczy się ciężar, masę mięśniową można zbudować zarówno dużym, jak i małym ciężarem – ważne, by działać na pełnym napięciu mięśniowym. Znane? Owszem, zgodzę się i jest w tym ziarno prawdy, ale to jeden z czynników warunkujących wzrost naszego mięśnia, czyli tzw. hipertrofię, a co z pozostałymi?
Można zoptymalizować bodziec rozwojowy i dokładniej opisać panujące zależności, a to bardzo obrazowo będą pokazywały zakresy powtórzeń i przypisane im ciężary – % CM (ciężar maksymalny).
Hipertrofia, czyli wzrost
Hipertrofia, czyli wzrost, rozwój mięśnia, jest składową wielu czynników. Mamy wzrost/rozwój objętościowy, siłowy, wytrzymałościowy, gęstości itp. Ustalmy jedno – nie zawsze kolejny centymetr w bicepsie to jedyny wymiernik hipertrofii!
Występują dwa rodzaje hipertrofii:
- hipertrofia sarkoplazmatyczna (polegająca na zwiększeniu płynu wewnątrz komórki mięśniowej, tzw. sarkoplazmy, która finalnie powoduje zwiększenie objętości komórki, a nam daje wizualnie większy mięsień); samo zwiększenie w ten sposób objętości da możliwość gromadzenia np. większych zasobów glikogenu;
- hipertrofia miofibrylarna (zwiększenie ilości komórek mikrofibryli wewnątrz włókna mięśniowego, co finalnie powoduje tzw. zagęszczenie struktury mięśnia, a więc wizualnie mięsień nie zwiększy wiele objętości, ale zyska gęstość – poprzez rozwój struktury białek mięśniowych). Dodatkowo zagęszczenie ilości mikrofibryli warunkuje wzrost aspektów motorycznych związanych z rozwojem siły maksymalnej.
W praktyce gdybyśmy chcieli procentowo porównać wpływ poszczególnych aspektów hipertroficznych na rozmiar mięśnia możemy śmiało dać stosunek: 75% do 25% na korzyść sarkoplazmatycznej, lecz nie zapominajmy, że jedna jest w ścisłej korelacji z drugą.
Ważne, by w parze z hipertrofią szedł rozwój zarówno struktur białkowych (faktyczny progres jakościowy) i zwiększenie objętości dające możliwość zmagazynowania większych zasobów energetycznych.
Typy włókien a praca mięśnia
Wiedząc, czym jest wzrost, nakierujmy go na rodzaje włókien, jakie mamy w naszych mięśniach, bo to one grają rolę przewodnią:
- typ I, włókna czerwone, wytrzymałościowe (oksydacyjne) – lubiące przede wszystkim długotrwałą pracę, wysokie zakresy powtórzeń i mały ciężar (z racji małych zasobów energii zgromadzonej, ale bogatej sieci naczyń włosowatych, przypływu tlenu, skutkiem czego praca „tlenowa” jest ich domeną);
- typ IIA, włókna mieszane, wytrzymałościowo-siłowe (oksydacyjno-glikolityczne) – łączy cechy tupu I z IIB, z naciskiem na pracę siłową (zbliżone do białych).
- Oczywiście każdy mięsień ma swój indywidualny rozstaw i stosunek wzajemny włókien. Ważnym czynnikiem jest dobór prac właśnie pod ich rozłożenie;
- typ IIB, włókna białe, siłowe (glikolityczne) – charakteryzuje je praca siłowa, krótka, duże ciężary, więc zakres powtórzeń niski; mają max zgromadzonej energii potrzebnej na kilka powtórzeń i słabe unaczynienie, stąd praca tlenowa jest mocno ograniczona.
To one gromadzą zapasy glikogenu i rozbudowują strukturę białkową, a brak skomplikowanej struktury naczyniowej wewnątrz daje im duże pole do rozwoju i zwiększenia swojej objętość. Natomiast włókna czerwone – z racji małych zapasów energetycznych, lecz umiejętności pracy na „tlenie” dostarczanym mocną siecią naczyń krwionośnych w bardzo małym stopniu – rozrastają się. Chcesz mieć duży mięsień – aktywuj w pełni włókna typu II do pracy!
Aktywacja włókien – kiedy i jakie? Progi aktywacji
Czas na kilka „magicznych” liczb odnoszących się do aktywacji włókien mięśniowych. Każdy rodzaj włókien ma określone obciążenie w danych ruchach, podczas którego nasz organizm „wzywa je do pracy”. Czyni to etapami:
- mała praca, lekki ciężar lub praktyczny jego brak – pracują czerwone, praca oksydacyjna. W wysiłku siłowym będzie to praca na ciężarze nieprzekraczającym 60% CM, a więc ponad 20 ruchów w serii;
- praca na lżejszych ciężarach, ale niedających realnego maksymalnego obciążenia, następuje rekrutacja do pracy włókien typ IIA, choć pracują razem z zaktywowanymi i rekrutowanymi włóknami czerwonymi. Tu mamy zakresy powtórzeń od 60% CM wzwyż, czyli wchodzimy w przedział pracy poniżej 20 powtórzeń;
- maksymalne obciążenia i realny bodziec ciężaru w stosunku do naszego mięśnia – aktywacja następuje w obrębie najsilniejszych włókien, czyli białe (typ IIB). Oczywiście pozostałe również muszą uczestniczyć w tej pracy według zasady „wszystko albo nic”. By podnieść nasz ciężar maksymalny, musimy zrekrutować do pracy wszystkie włókna mięśniowe, każdego typu – w myśl zasady max włókien = max siły. By pobudzić pracę tych włókien, potrzebujemy już ciężar rzędu około 80% CM, więc zakresy powtórzeń obieramy na maksimum pięć w danej serii.
Czynniki zapewniające wzrost
Spójrzmy na bodźce rozwojowe, czyli kryteria, które muszę spełnić, by mój mięsień mógł rosnąć:
- Napięcie wewnątrzmięśniowe – bodziec wywołany podnoszeniem maksymalnych ciężarów, czyli dźwiganie min. 80% naszego CM w zakresie powtórzeń 1–6.
- TUT (Time Under Tension), czyli czas pod napięciem – by mięsień miał sygnał rozwojowy (wywołany długotrwałym obciążeniem), musimy odpowiednio wpłynąć na jego czas „bycia pod napięciem” lub – inaczej mówiąc – naciskiem ciężaru. Przyjmuje się, że czas potrzebny do rozwoju wynosi 20–70 s stałego napięcia mięśniowego, ale też oczywiście nie tylko napięcia, ale i ruchu faz koncentrycznej i ekscentrycznej, a więc pracy na pełnej strukturze długości. Ważnym elementem jest również nacisk ciężaru – min. 60% CM, a więc napięcie to jedno, ale drugim ważnym elementem jest właściwy ciężar powodujący owe napięcie.
- Stres metaboliczny i praca do upadku mięśniowego, czyli bodziec „hormonalny” powysiłkowy, odpowiedzialny za późniejszy odzew hormonów, który ma na celu lepszą regenerację mięśni. Pamiętajmy jednak, że ważny jest również bodziec ciężaru, a w tym wypadku mówimy o minimum 40% CM, podczas którego – mówiąc kolokwialnie – zajedziemy do odcięcia nasze mięśnie, prowadząc do upadku mięśniowego.
Planując trening, musimy przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest naszym celem. I tak naprawdę to my decydujemy, na jakim zakresie powtórzeń chcemy pracować w celu realizacji założeń.
Istnieją różne szkoły i teorie na ten temat, jednak najlepiej przedstawił to Charles Poliquin, przeprowadzając badania na temat zależności na linii: odsetek ciężaru maksymalnego – zakres powtórzeń – wpływ na rozwój cech motorycznych.
Mając przed oczami tabelę Poliquina, a także bodźce rozwojowe wymienione powyżej, możemy przejść do budowania mądrej jednostki treningowej, która ma szanse zoptymalizować efekty naszego treningu w ujęciu hipertroficznym.
Oczywiste jest, że chcąc mądrze wpłynąć na rozwój naszych mięśni, musimy uwzględnić te czynniki i pamiętać o nadrzędnej zasadzie, powtórzmy jeszcze raz.
Mówiąc w skrócie, musimy podczas treningu świadomie wpłynąć na ich:
- rekrutację,
- aktywację,
- zmęczenie.
To włókna mięśniowe typu II uczestniczą jako dominujący ele...
To wydanie dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Body Challenge"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Szybki wgląd do filmów instruktażowych oraz planów treningowych i dietetycznych
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- ...i wiele więcej!