Każdy z nas spotkał w swoim życiu choć jedną osobę, której pozazdrościł swobody ruchu. Czy to w sporcie, czy podczas wykonywania codziennych czynności, niektóre pozycje przyjmowane przez takich ludzi potrafią być co najmniej szokujące. I choć nierzadko wydają się one być żywcem wyciągnięte z książki o torturach lub egzorcyzmach, zazdrościmy im. Chcemy beztrosko wchodzić w szpagat, splatać dłonie pomiędzy łopatkami i zakładać stopę za głowę.