Pamiętasz moment pierwszego kontaktu z aktywnością fizyczną jako dziecko? Ja też nie pamiętam i nie dlatego, że minęło sporo lat… Ale dlatego, że od tamtego momentu ciągle jestem w ruchu. Pamiętasz, kiedy pierwszy raz sam z własnej, nieprzymuszonej woli chciałeś zrobić coś za pomocą ruchu – tak tylko dla siebie? Poprawić sylwetkę (nie oszukujmy się, większość tak zaczynała), wygrać zawody czy zakład, zaimponować innym, nabrać pewności siebie. Te wszystkie kwestie sprowadzają się do jednego. Kiedy jesteśmy już świadomi – wybieramy ruch, ponieważ sprawia nam przyjemność. Czy to dana forma ruchowa, czy związana z nią rywalizacja i emocje, czy efekty, jakie przynosi dany rodzaj wysiłku. Mam tu na myśli swoiste oczyszczanie umysłu i idące w parze konstruktywne zmiany na ciele.