Autor: Sebastian Gęsior

Instructor StrongFirst (SFG2, SFB, SFL, Plan Strong), pasjonat teorii treningu siłowego, trójboista-amator, trener i właściciel w klubie IRONia w Bielsku-Białej. Szkoleniowiec oraz organizator warsztatów dla trenerów i zawodników, asystent i tłumacz przy wielu anglojęzycznych szkoleniach. Nauczyciel z poczuciem misji i autor sukcesu kilkunastu polskich TOP TEAM.

Działy
Wyczyść
Brak elementów
Wydanie
Wyczyść
Brak elementów
Rodzaj treści
Wyczyść
Brak elementów
Sortowanie

Silny chwyt i wpływ na umieralność

Człowiek jako członek naczelnych ma to szczęś- cie, że natura wyposażyła go w przeciwstawny kciuk. Ten cud ewolucji jest u nas nad wyraz rozwinięty, kciuk umożliwia manipulowanie obiektami w codziennym życiu w sposób daleko bardziej precyzyjny niż potrafią nasi włochaci kuzyni z dżungli tudzież inne zwierzęta.

Czytaj więcej

Kettlebell swing – dziesięć lat później

Dekada doświadczeń z odważnikami kulowymi kettlebells – po dokonaniu szacunków na podstawie starych dzienników i stylu treningu daje to minimum ćwierć miliona swingów i przynajmniej dziesięć tysięcy ton przerzuconego obciążenia. Według badań przeprowadzonych w latach 60. XX w. przez Fittsa i Posnera po takiej praktyce powinienem wpadać do grupy, która charakteryzuje się pełną automatyzacją i powtarzalnością ruchu. Tak, mam dobry swing.

Czytaj więcej

Kettlebell Swing 10 lat później

Odważniki kulowe kettlebells nie są już ani niczym nowym, ani egzotycznym. Minął, mam wrażenie, pierwszy zachwyt tym narzędziem. Rosnąca popularność i wysyp „specjalistów” i szkół uczących jedynej i poprawnej techniki, nierzadko wprowadza zamęt wśród osób niemających doświadczenia i wiedzy, jak należy pracować z odważnikiem. I niestety, bardzo często kończy się to nieco nieudolnym naśladowaniem ćwiczeń balistycznych z odważnikami lub wykorzystaniem kul zamiennie z hantlami, umniejszając tym samym ich potencjał. Zatem należy wprowadzić pewne rozróżnienie. Można bowiem kettlem huśtać, machać czy nawet swingować, a również, do czego zachęcam, wykonać „hardstyle swing”! Będzie zatem o technice, o latach doświadczeń, oraz o naukowych podstawach.

Czytaj więcej

Zercher, Jefferson, Steinborn – czyli wymyśl ćwiczenie i bądź sławny lub nie…

W poprzednim numerze wspomnieliśmy o dawnych strongmanach i cyrkowych artystach, którzy ze swojej siły i sprawności uczynili sztukę, będąc wzorem do naśladowania dla wielu mężczyzn z czasów im obecnych, ale i nam współczesnych. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy: dzisiaj, wraz z postępem cywilizacyjnym, ludzie stali się leniwi, niecierpliwi, bardzo wygodni i wybredni. Również kultura fizyczna ewoluowała w podobnym kierunku.

Czytaj więcej

Pchaj! Wyciskaj! Rwij! Podrzucaj!

Kto wykonał kiedykolwiek wstawanie tureckie na kolorowej, komercyjnej siłowni, której i obsługa, i klientela w swoich poczynaniach często, niestety, ogranicza się do kilku zasad Weidera, ulubionego zestawu maszyn i wyciągów, uzupełniając niekiedy o wolne ciężary w postaci wyciskania hantli leżąc, ten wie, że spojrzenia nie zawsze są pełne serdecznej ciekawości, a sugerują nierzadko politowanie tudzież pełen lekceważenia uśmieszek. Natomiast jeżeli ktoś będąc w strefie do treningu  funkcjonalnego odważył się wykonać wyciskanie pochylone (Bent Press) ze znacznym ciężarem, ten najpewniej został poinstruowany, że w ten sposób zrobi sobie krzywdę i daje fatalny przykład innym współćwiczącym. Opisane sytuacje nie są wyssane z palca, są oparte na własnym doświadczeniu. I choć zdarzały się wiele lat temu, a środowisko trenerskie, nawet zorientowane tylko na kulturystykę, otworzyło się i samo niekiedy eksperymentuje z różnymi, dalekimi od bodybuildingu technikami, to nadal w wielu miejscach próżno oczekiwać wzbogacenia treningu o wspaniałe ćwiczenia łączące znakomitą mobilność, sprawność i koordynację z czystą, brutalną siłą atletów w przeróżny sposób umieszczających ciężar nad głową. Częściowo dlatego, jak słusznie oceniono, że nie mając odpowiedniej wiedzy, doświadczenia i umiejętności można zrobić sobie w ten sposób krzywdę… Jakkolwiek entuzjastów niekonwencjonalnych technik poprawiających siłę i sprawność przybywa! Jednak entuzjastów niekonwencjonalnych technik poprawiających siłę i sprawność przybywa  – również w gronie trenerów - co powinno ułatwić nam bezpieczny dostęp do tych ćwiczeń. Natomiast pPoznanie tych metod otwiera przed nami kolejny poziom treningu, urozmaicając go i dostarczając frajdy na kolejne dekady zabawy z żelazem.

Czytaj więcej

Sowiecka myśl treningowa

Przedstawiam kolejną, trzecia już część rozważań mających na celu przybliżenie sowieckich metod treningowych. Metod, które wykuły ikony podnoszenia ciężarów, znane nie tylko sztangistom zza Buga, ale będące wzorem i inspiracją adeptów ciężkiej atletyki na całym świecie na przestrzeni dziesięcioleci. Ostatecznie mamy wiele wspaniałych nazwisk trenerów wraz z ich metodami, które bronią się często rekordowymi rezultatami na podestach mistrzostw świata i letnich igrzysk. Weźmy chociażby zmarłego niedawno Iwana Abadżiewa, zwanego „papieżem podnoszenia ciężarów”, który  do swojego skromnego srebra na mistrzostwach świata dołożył 10 złotych medali olimpijskich swoich podopiecznych. Dużo? Mało? Zapraszam do wertowania Internetu. Nie da się jednak zaprzeczyć, że jego metody – zwane później bułgarską szkołą – dają solidne rezultaty. On sam jako trener wniósł niezwykle dużo do tego sportu i przez wielu jest i będzie słusznie postrzegany jako jeden z najbardziej innowacyjnych trenerów wszech czasów. Przytoczmy jednak słowa innej sławy olimpijskiego podnoszenia ciężarów.

Czytaj więcej

Zachód kontra Wschód

Na początkowym etapie dla wielu adeptów dźwigania ciężarów wiedzą tajemną było  stwierdzenie, że 1–6 powtórzeń to trening na siłę, 8–12 najlepsze na masę,  a gdy ta będzie  już na poziomie – wówczas trzeba się wyrzeźbić, machając ciężarem dobranym tak, by mocno piekło między 15 a 20 powtórzeniem. Następnie dowiadywaliśmy się, czym jest split, ile ma być ćwiczeń na partię oraz co z czym najlepiej łączyć. Po kilkunastu miesiącach doświadczeń przeciętny adept siłowni kierunkował się  na bardziej wyrafinowane treningi sylwetkowe lub łapał bakcyla na trójbój (dwubój, kettlebells, crossfit itd.), rozumiejąc, czym jest siła i jaki wpływ ma na naszą sprawność, zdrowie i samoocenę.

Czytaj więcej

Sowiecka myśl treningowa

Trening siłowy, olimpijskie podnoszenie ciężarów, trójbój, odważniki kulowe, kulturystyka, crossfit to tylko ważniejsze z metod zabijania wolnego czasu wykorzystujące żelastwo, gumę, drewno, beton oraz grawitację, aby z nią wygrać – co z góry skazane jest na porażkę. Wszystko po to, aby w wyniku wytrącenia naszego organizmu ze spokojnej i błogiej homeostazy nastąpiła adaptacja skutkująca wzrostem siły, masy mięśniowej czy wytrzymałości. By kolejnym razem, aplikując nieubłagane prawa fizyki na kości zespolone żylastymi więzadłami i włóknistym mięsem, ograniczyć ryzyko utraty zdrowia lub życia lub by zredukować wydatek cennej energii, tak skrupulatnie magazynowanej przez nasze ciało.

Czytaj więcej